Dziadek jest tą osobą w naszej rodzinie, która często przesiaduje ze swoimi wnukami i opowiada im jak to było w czasach jego młodości, siły fizycznej i zapału do pracy. My nie mamy zielonego pojęcia jakie były czasy, w których dziadek dorastał i dojrzewał, dlatego z wypiekami na twarzy zawsze słuchamy opowieści o jego życiu, o braku towarów na półkach sklepowych, komunizmie i wielu innych sprawach. Ja szczególnie lubię słuchać historii związanych z dziadkowym życiem zawodowym, a mianowicie z pracą w charakterze ślusarza, ślusarz Gdańsk.
Życie dziadka wydaje mi się być pełne różnego rodzaju przygód i wydarzeń jakich my, dzieci współczesnego, skomputeryzowanego świata nigdy nie doświadczymy. Gdy dziadek był młodym chłopakiem, a później młodym mężczyzną, nie było komputerów i telewizorów, a radia nie były w stanie przyciągnąć uwagi młodych ludzi. W tamtych czasach ogromne części dnia spędzało się na zewnątrz, razem ze swoimi rówieśnikami. Nikt wtedy nie myślał o zamknięciu się w czterech ścianach i przesiedzeniu całego dnia w pokoju.
Tak samo praca ślusarza, choć męcząca i bardzo ciężka, była o wiele przyjemniejszym zajęciem niż teraz. W tamtych czasach ślusarz to był ktoś – ktoś, kto zarabiał sporo pieniędzy i potrafił utrzymać z nich całą rodzinę. Dzisiaj ślusarz to człowiek bez wykształcenia wyższego, parający się pracą fizyczną, a więc zwykły robol.
Komantarze (Brak )