Codziennie rano i wieczorem, idąc lub wracając z pracy przechodzę obok niewielkiego zakładu ślusarskiego położonego w pobliżu miejsca mojego zamieszkania. Nawet gdybym bardzo nie chciała spoglądać w jego stronę to na pewno by mi się to nie udało, dlatego nawet nie próbuję powstrzymać moich naturalnych odruchów i wpatrywania się mało zachęcający budynek. Robię tak, bo liczę, że moja cierpliwość kiedyś się opłaci i znów ujrzę jednego ze ślusarzy zatrudnionych w tym zakładzie, który jakiś czas temu zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Nie wiem jak ma na imię ten ślusarz Ostrowiec Świętokrzyski, bo widziałam go zaledwie parę razy i to z pewnej odległości. Mimo dzielącej nas przestrzeni od razu poczułam, że jest to ktoś wyjątkowy – dawno nie spodobał mi się tak bardzo żaden chłopak – ba, nie pamiętam czy kiedykolwiek czułam podobne motylki w brzuchu. Gdybym wierzyła w coś tak banalnego jak miłość od pierwszego wejrzenia, to na pewno myślałabym, że taka miłość trafiła właśnie mnie.
Zawsze wydawało mi się, że znajdę sobie faceta bogatego i wykształconego, jednak od kiedy zobaczyłam tajemniczego ślusarza zaczęłam doceniać proste zawody i fach w ręku. Nie przeszkadza mi, że obiekt mojego zainteresowania pracuje fizyczni – uważam to za jego wielką zaletę. Człowiek, który wie ile trzeba zrobić, by zarobić na swoje utrzymanie ma zawsze lepiej poukładane w głowie niż ci, którym wszystko podano na tacy. Moim głównym zmartwieniem jest teraz zbliżenie się do tajemniczego chłopaka i pozyskanie jego sympatii.
Komantarze (Brak )