Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że chyba nie ma takiego zajęcia, którego mój zdolny mąż by nie opanował i w którym nie byłby prawdziwym mistrzem. Niektórzy mogą moje słowa wziąć jak czcze przechwałki i nieobiektywną ocenę, ale ci, którzy mnie znają dobrze wiedzą, że ja zawsze jestem obiektywna, nawet w stosunku do moich najbliższych. Nigdy nie idealizowałam swoich dzieci czy nie opowiadałam niestworzonych historii o swoim życiu. Jestem niezwykle praktyczną osobą i bardzo to w sobie cenię.
Wracając do mojego męża, chciałabym powiedzieć, że trafił mi się prawdziwy skarb. Z wykształcenia małżonek jest ślusarzem, ślusarz Chełm, jednak w praktyce wykonuje najprzeróżniejsze prace, poczynając od budowania domów i budynków, przez kładzenie posadzek, wstawianie okien, projektowanie instalacji wodnych, projektowanie instalacji elektrycznych, aż po ogrodnictwo i rolnictwo.
Mój mąż ma własną firmę zajmującą się wszelkimi możliwymi pracami remontowo-budowlanymi oraz pomocą w domach. Ma kilku stałych klientów, u których regularnie dogląda ogrodu, przycina żywopłoty, naprawia drobne usterki czy pilnuje domu podczas ich nieobecności. Lwią część jego obowiązków zajmują jednak prace zlecane na dany termin. Przedwczoraj mąż skończył malować pokoje u sąsiadki z końca ulicy, a pojutrze ma pomóc innemu sąsiadowi w budowaniu altanki. Taki zdolny jest ten mój mąż.
Komantarze (Brak )